30.05.06
No i stało się, to czego chciałem uniknąć,mój pierwszy szlif(po 2000km).Zdrzenie miało miejsce wieczorem na rondzie Wiatraczna w Warszawie. Kierowca jadący lewym pasem zajechał drogę Toyocie RAV jadącej środkowym pasem.Kierowca Toyoty ostro zahamował, Ja jadąc za nim(nie zachowując szczególnej ostrożności i odległości,ciągle się rozpędzając) scisnąłem hamulec prawą dłonią ile miałem sił.Niestety po krótkim hamowaniu koło wpadło w poślizg, w efekcie czego położyłem się na lewej stronie i tak sunąc dalej wjechałem pod zderzak Toyoty.Stąd najwieksze uszkodzenia motocykla (zatrzymałem się na jego kole)pękniety błotnik, szybka i porysowana prawa osłona.